Lider klasyfikacji generalnej po zgaśnięciu czerwonych świateł obronił pierwszą lokatę startową, choć kierowcy McLarena nie dawali za wygraną. Ich walka pomiędzy sobą na pierwszych metrach sobotniej rywalizacji spowodowała jednak, że Holender mógł powiększyć delikatnie przewagę, natomiast Norris finalnie obronił się przed atakującym go zespołowym kolegą.

Piękny ruch wyprzedzania na George'u Russellu już na pierwszym okrążeniu zastosował tymczasem Carlos Sainz, który wyprzedził Brytyjczyka po zewnętrznej czwartego zakrętu, wskakując na piątą pozycję. Pełne ręce roboty miał natomiast Lewis Hamilton, który kontrolował ścigającego go Charlesa Leclerca – Monakijczyk bardzo szybko poradził sobie z Sergio Perezem i kierowcami Alpine, awansując na siódme miejsce.

Pierwsze okrążenia w wykonaniu Maxa Verstappena okazały się dość przeciętne, ponieważ Holender nie zdołał wydostać się z zasięgu DRS przed Lando Norrisem. Kierowca McLarena wykorzystał dobre wyjście z pierwszego zakrętu na piątym kółku i wyprzedził zawodnika Red Bulla na hamowaniu do trzeciego nawrotu. Verstappen nie dał jednak za wygraną i szybko skontrował w zakrętach cztery i pięć, co umożliwiło mu powrót na czoło sprintu oraz otworzyło drzwi Oscarowi Piastriemu, który prześlizgnął się obok swojego zespołowego kolegi i wskoczył na P2.

Wypadnięcie z zasięgu DRS liderów oraz słabnące tempo dopadło Carlosa Sainza, który musiał mierzyć się z atakującym go Russellem. Brytyjczyk dopiął swego w czwartym zakręcie ósmego okrążenia i powrócił na czwarte miejsce, wystawiając Hiszpana na ataki Lewisa Hamiltona. Siedmiokrotny mistrz świata nie zdołał jednak poradzić sobie z jadącym przed nim Sainzem i pozostawał na szóstym miejscu, kontrolując degradację ogumienia.

Podczas drugiej części rywalizacji większość zawodników skupiła się na utrzymaniu odpowiedniej degradacji pośrednich opon i nie podejmowali ryzyka, aby wyprzedzić swojego najbliższego rywala. Lando Norris pozostawał za plecami Oscara Piastriego, natomiast George Russell powiększył przewagę nad Carlosem Sainzem, który próbował utrzymać za sobą Lewisa Hamiltona. Charles Leclerc również nie zdecydował się na atak na Brytyjczyka i awans do czołowej szóstki, lecz w jego przypadku odezwały się problemy z przegrzewającą się jednostką napędową.

Pomimo rosnącej przewagi Verstappen miał własne problemy z silnikiem, jednak z okrążenia na okrążenie powiększał swoją przewagę nad rywalami, co pozwoliło mu bezpiecznie minąć linię mety na pierwszej lokacie z przewagą ponad czterech sekund nad drugim Oscarem Piastrim i kolejnych siedmiu dziesiątych nad Lando Norrisem.

Russell utrzymał się na czwartym miejscu, natomiast Carlos Sainz obronił się przed Lewisem Hamiltonem i zakończył sobotnie zmagania w czołowej piątce, pozostawiając za sobą Charlesa Leclerca oraz Sergio Pereza, którzy utrzymali się w punktowanej ósemce.

Mimo dobrego startu Kevin Magnussen minął linię mety na dziewiątym miejscu, utrzymując za sobą Lance'a Strolla, Estebana Ocona oraz Pierre'a Gasly'ego. Na dalszych miejscach znaleźli się Yuki Tsunoda, Daniel Ricciardo oraz piętnasty Fernando Alonso.

Zestawienie sprintu zamknęli kierowcy Williamsa (Logan Sargeant i Alexander Albon), Saubera (Valtteri Bottas i Zhou Guanyu) oraz Nico Hulkenberg, który otrzymał karę dziesięciu sekund za wypychanie Alonso poza tor, co poskutkowało spadkiem niemieckiego kierowcy na dziewiętnaste miejsce.

Wyniki sprintu Grand Prix Austrii: