Max Verstappen swój trzeci tytuł zapewnił sobie już podczas Grand Prix Kataru. Holender zakończył sezon z dorobkiem 575 punktów. Dla porównania, jego partner z zespołu, Sergio Perez zdobył 285 oczek.

Red Bull sięgnął po mistrzostwo konstruktorów jeszcze szybciej, bo po Grand Prix Japonii. W końcowej klasyfikacji zespół zgromadził łącznie 860 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż najbliższy rywal – Mercedes.

Taka dominacja ze strony Byków doprowadziły do żądania, aby FIA z Formułą 1 zrobiły coś, aby wyrównać szanse i zwiększyć konkurencyjność.

Domenicali twierdzi, że w przyszłym roku stawka będzie bardziej wyrównana. Włoch podał przykład McLarena jako dowód na to, że zespoły rzeczywiście mogą poczynić szybkie postępy nawet w trakcie sezonu.

„Jeśli chodzi o stronę sportową, to gratuluję Maxowi. Dla Red Bulla był to imponujący sezon” – powiedział Stefano Domenicali.

„Jestem pewien, że to jest celem wszystkich zespołów, aby spróbować pokazać poziom swojej konstrukcji, poziom swoich możliwości i doskonalenia się”.

Przez wiele lat w królowej motorsportu dominował zespół Mercedes, jednak nowe przepisy i regulacje techniczne wprowadzone na sezon 2022 najlepiej pomogły Red Bullowi. Żaden inny zespół nie był w stanie dorównać osiągom bolidom zaprojektowanym przez Adriana Neweya. Ekipa Astona Martina, względem poprzedniego sezonu, zaliczyła spory awans i to oni byli ogromnym zaskoczeniem na początku 2023 roku.

McLaren nie miał udanej inauguracji, ale pakiet poprawek w Austrii odmienił losy zespołu z siedzibą w Woking i to oni byli największymi faworytami, co do możliwego pokonania Red Bulla, choć w jednym wyścigu. Finalnie passa byków została przerwana w Singapurze, gdzie Ferrari Carlosa Sainza było bezapelacyjnie najszybsze.

W finałowych wyścigach również zespół AlphaTauri wykazał znaczną poprawę w wynikach.

„Krytykom, którzy powiedzą, że przy ograniczeniach budżetowych nie da się opracować samochodu, powiedziałbym, że McLaren udowodnił, że to nieprawda” – dodał 58-letni Włoch.

„Są dwa lata, które są kluczowe, bo wtedy czeka nas zmiana, być może związana z nowym balansem jednostki napędowej”.

Domenicali dodał, że niektóre zespoły były już bardzo blisko siebie.

„Dwadzieścia samochodów w sekundzie. Tak wyglądały kwalifikacje w Abu Zabi, więc czasówkach jesteśmy bardzo blisko”.

„Tempo wyścigowe to inny temat, dlatego to będzie najważniejsza rzecz, którą zobaczymy inaczej w 2024 roku” – przyznał Domenicali na koniec.