Skład z Hinwill liczy na lepszy sezon, niż poprzedni, który był bardzo frustrujący. Ekipa zakończyła rok 2023 na przedostatniej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Zarówno szef zespołu, jak i kierowcy, liczą na świeży start pod nową nazwą i z nowym bolidem.
Alessandro Alunni Bravi patrzy z optymizmem na nadchodzącą kampanię, licząc na progres i powrót do środka stawki.
„Samochód, który dzisiaj zobaczyliśmy, jest dziełem ciężkiej pracy Jamesa Keya i każdego pracownika z fabryki w Hinwil” – powiedział szef zespołu Stake F1.
„Ujrzenie nowego samochodu to zawsze wspaniały moment, szczególnie że to początek nowej ery zespołu. Mamy świeżą nazwę i jesteśmy podekscytowani na wszystko, co mamy w planach, zarówno na torze, jak i poza nim. Jesteśmy pewni naszego auta, kierowców i pracowników. Nasz cel jest jasny – poprawienie się względem zeszłego sezonu” – podkreślił Włoch.
„Zawsze jest fajnie zobaczyć po raz pierwszy nowy bolid. Powstawał już, gdy dołączyłem do ekipy, więc obdarzyłem zaufaniem ludzi, którzy przy nim pracowali” – przyznał James Key, dyrektor techniczny.
„Nie jest on efektem pracy jednej osoby, ale całej ekipy. Zespół miał bardzo ambitną wizję konstruowania go. Jest dużo zmian mechanicznych, które są widoczne gołym okiem. Samochód wygląda o wiele inaczej niż w zeszłym roku. Obraliśmy zupełnie nowe kierunki rozwoju, co oznacza, że ma spory potencjał. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę go na torze”.
Valtteri Bottas w sezonie 2023 nie mógł regularnie punktować, czego dowodem była dopiero piętnasta pozycja na koniec roku. Fin zakończył ściganie z dorobkiem dziesięciu punktów, lecz w nadchodzącej kampanii liczy na świeży start z nowym samochodem i nazwą.
„Nowy C44 jest inny, zarówno pod względem wyglądu, jak i potencjału, jaki możemy z niego wydobyć” – powiedział Valtteri Bottas.
„Podchodząc do trzeciego sezonu razem mam wysokie oczekiwania wobec siebie. Jako zespół natomiast czuję, że zrobiliśmy krok naprzód. Nie chcemy jednak mierzyć się z naszymi oczekiwaniami. Czujemy dużo entuzjazmu w fabryce w Hinwil i czuję, że możemy zrobić w tym sezonie coś dobrego”.
Zhou Gyanyu ma za sobą kiepski sezon, po którym pojawiło się wokół niego wiele wątpliwości czy zasługuje na miejsce w stawce. Chińczyk chce w tym roku udowodnić swoją wartość jako kierowca.
„Po pierwsze nie można przeoczyć barw, które są fantastyczne. Bardzo ciężko pracowaliśmy od drugiej połowy zeszłego sezonu. W czasie przerwy zimowej razem ze wszystkimi ludźmi w fabryce wiedzieliśmy, gdzie musimy się poprawić. Teraz jest czas, aby wszystko ze sobą połączyć i wyjechać bolidem na tor. Jestem podekscytowany możliwością jazdy nim w nadchodzącym sezonie” – podsumował kierowca z Chin.
Nową maszynę zespołu będziemy mogli zobaczyć podczas testów zimowych w Bahrajnie, które odbędą się w dniach 21-23 lutego.