Od dłuższego czasu toczy się debata na temat wprowadzenia rotacyjności obiektów, na których odbywają się konkretne wyścigi. 2026 rok będzie ku temu świetną okazją dla zarządu Formuły 1, ponieważ wraz z końcem sezonu 2025 upływają kontrakty na organizacje wydarzeń dla Imoli, Monako, Spa, Zandvoort i Monzy.
Głównymi kandydatami wymienianymi w kontekście rotacyjności pojawia się Spa i Zandvoort. Holenderski i belgijski wyścig miałyby wymieniać się organizacją nowego Grand Prix. Uwolniłoby to także jedno miejsce w kalendarzu, który zmniejszyłby się z dwudziestu czterech do dwudziestu trzech wyścigów, robiąc miejsce dla kolejnego nowego obiektu. Z europejskich przetasowań wiadomo już, że od 2026 roku nowy tor w Madrycie zastąpi obiekt pod Barceloną jako miejsce, w którym odbywać się będzie Grand Prix Hiszpanii.
„To rok, w którym odbędzie się wiele Grand Prix, głównie w Europie, gdzie mamy różne opcje, z których możemy skorzystać” – powiedział Domenicali zapytany o kalendarz Formuły 1 na rok 2026.
„Myślę, że Madryt pokazał jedną rzecz, która była dla nas bardzo ważna, a mianowicie to, iż uwaga F1 jest tam skupiona, także na starym kontynencie, gdzie wszyscy myśleli: »Och, wiesz, musimy wyjechać z Europy, ponieważ nie ma już zainteresowania«. Pokazaliśmy jednak coś przeciwnego”.
„Uważam, że w 2026 roku zobaczymy nowe interesujące rzeczy. Prowadzimy rozmowy z innymi promotorami w Europie, aby zrobić coś, co zostanie ogłoszone wkrótce. Madryt będzie dużym impulsem, ponieważ wydarzenie zostanie zorganizowane w miejscu, które da fanom możliwość przeżycia tego wydarzenia w niesamowity sposób”.
„W Hiszpanii na razie cała uwaga skupiona jest na Barcelonie. Jesteśmy bardzo zaangażowani w zorganizowanie tam wspaniałego Grand Prix w ciągu najbliższych kilku lat”.
Szef Formuły 1 odniósł się także do trendu podpisywania wieloletnich kontraktów z niektórymi torami, jednak limitowania maksymalnego przedłużenia dla tradycyjnych obiektów europejskich o zaledwie rok lub dwa.
„Myślę, że jak zawsze, gdy podejmujemy decyzję dotyczącą odnowienia, musimy wziąć pod uwagę wiele elementów – przede wszystkim istotny jest oczywiście aspekt finansowy, bez wątpienia. Fakt, że w ciągu ostatnich kilku lat byliśmy w stanie ratyfikować niesamowite umowy z niektórymi promotorami, oznacza, że z jednej strony jest to bardzo interesujący pakiet finansowy, ale z drugiej strony niesamowita szansa na rozwój naszego biznesu w innych obszarach. I takie właśnie jest nasze podejście” – podsumował Domenicali.