Meksykanin jeździ w Red Bullu już kilka sezonów, jednak od dłuższego czasu jego wyniki są wskazywane przez licznych krytyków jako powód do wyrzucenia go z zespołu. W ciągu ostatnich wyścigów głosy te nasiliły się z uwagi na bardzo mały dorobek punktowy dowożony do mety przez Checo. Sprawa stała się jeszcze bardziej paląca przez zacieśnienie się stawki i realne zagrożenie ze strony McLarena oraz Ferrari w walce o mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów.

Kontrakt Pereza jest przedłużony do końca 2026 roku, jednak nie gwarantuje mu to pozostania w stajni do tego czasu. W większości ekip pozbycie się kierowcy przed upływem kontraktu, a w dodatku w trakcie trwania sezonu, byłoby nie do pomyślenia. Inaczej jest jednak w składzie Red Bulla, który w podobny sposób pozbył się Pierre’a Gasly’ego, nie pozwalając mu nawet dokończyć debiutanckiej kampanii w stajni czerwonych byków. Przyszłość Meksykanina stanęła pod znakiem zapytania, gdyż w połowie tego roku ma on gorsze wyniki w odniesieniu do Maxa Verstappena, niż wyrzucony parę lat wcześniej Francuz.

Dodatkowo krytyka doradcy stajni – Helmuta Marko po ostatnim wyścigu przed przerwą letnią wskazywała, że pozycja Pereza może być zagrożona.

„Sergio miał okazję wywalczyć dobry wynik z drugiego miejsca” – przyznał Helmut Marko.

„Niestety, tak się nie stało. Szczególnie pod koniec wyścigu całkowicie się załamał, gdzie uzyskiwał czasy okrążeń 1:48. To, co wyglądało tak pozytywnie w kwalifikacjach, niestety nie zmaterializowało się w wyścigu”.

Przewagą Pereza w zaistniałej sytuacji jest fakt, że nie ma jednoznacznego rywala, który mógłby go zastąpić. Pretendentami są Daniel Ricciardo, Liam Lawson oraz Yuki Tsunoda, jednak żaden z nich nie wyróżnił się na tyle w ostatnim czasie, by zaimponować zarządowi czerwonych byków.

O decyzji, żeby pozostawić Checo w Red Bullu, poinformował szef stajni.

„Checo pozostaje kierowcą Red Bull Racing pomimo ostatnich spekulacji i nie możemy się doczekać, aby zobaczyć go na torach, na których wcześniej odnosił sukcesy po przerwie wakacyjnej” — powiedział Christian Horner w oświadczeniu wydanym przez rzecznika Red Bull Racing.

„Myślę, że w zespole dzieje się zbyt wiele i mamy wiele rzeczy, na których musimy się skupić i nie możemy marnować energii na wszystkie te spekulacje”.

„To ostatni raz, kiedy będę mówił o przyszłości, więc żeby było jasne dla wszystkich, nie będę już więcej tego powtarzał. Nie będę już odpowiadał na żadne pytania o przyszłość Pereza” – dodał.