Przed obecną kampanią wyścigową ekipa z Milton Keynes ogłosiła, że da fanom możliwość zaprojektowania trzech nowych malowań, z którymi skład będzie rywalizował podczas rund w Miami, Austin i w Las Vegas.
Podczas wyścigu na torze Circuit of the Americas zespół Red Bull Racing wykorzysta projekt Franco Cavallone'a, 39-letniego grafika z Argentyny, który postawił na flagę Teksasu z samotną gwiazdą na boku auta.
„W chwili, gdy powiedziano mi, że wygrałem, był to rollercoster emocji, byłem bardzo szczęśliwy” – powiedział zwycięzca konkursu.
„Pamiętam, kiedy po raz pierwszy dowiedziałem się o Make Your Mark, oglądałem drugą sesję treningową w GP Miami – to był mój pierwszy raz, kiedy byłem obecny na wyścigu – i dowiedziałem się, że zaprojektowano barwy Oracle Red Bull Racing przez fana z Argentyny, takiego jak ja”.
„Kiedy wróciłem do hotelu, sprawdziłem zasady konkursu, zapisałem się do The Paddock i od razu zacząłem projektować moje barwy dla wyścigu w Austin. Pomyślałem o mieście oraz torze Circuit of the Americas i zainspirowałem się pasami, gwiazdami oraz czerwonymi, białymi i niebieskimi liniami wokół zakrętów obiektu”.
„To jak sen, że to mi się przydarza. Zobaczenie mojego projektu na samochodzie będzie najlepszym dniem w historii. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę to na torze”.
Szef zespołu Oracle Red Bull Racing, Christian Horner, dodał: „To naprawdę ekscytujące widzieć, jak te wyjątkowe, prowadzone przez fanów zawody ożywają i zbiegają się z rozwojem Formuły 1 oraz naszych kibiców w USA, a także zaproszenie naszej globalnej bazy fanów do zespołu i naszego garażu, aby wyrobić sobie markę i zaprojektować barwy, w których się ścigamy”.
„Myślę, że Franco wykonał świetną robotę, a samochód wygląda niesamowicie, ukazując kolory i kulturę Teksasu. Niecodziennie wypuszczamy jednorazowe malowanie, więc tym bardziej wyjątkowe jest to, że zostało zaprojektowane przez naszych fanów”.
„Nasz głód zwycięstw nie ustanie przez pozostałą część sezonu, więc miejmy nadzieję, że te barwy będą równie zwycięskie, jak te Martiny w Miami, gdzie Max i Checo zajęli dwa najwyższe stopnie na podium” – podsumował szef Red Bulla.