Krótka historia najlepszej kobiety w single-seaterach

Zanim o opinii gwiazdy amerykańskiego motorsportu, warto co nieco o niej opowiedzieć. Otóż Patrick jest jedyną kobietą, która wygrała wyścig w IndyCar. Sukces ten przypadł na 2008 rok i rywalizację na japońskim obiekcie Twin Ring Motegi. Jeśli chodzi o Indianapolis 500, to jej najlepszym wynikiem jest czwarta lokata. W kontekście całej kariery w „amerykańskiej królowej single-seaterów” można wyróżnić piąte miejsce na koniec sezonu 2009.

Ostatecznie jej kariera zakończyła się w 2011 roku. Wielu chciało zobaczyć Danicę Patrick w Formule 1, ponieważ pokazywała niezłe osiągi na tle mężczyzn. Ponoć miała dostać angaż w US F1 na starty w 2010 roku, ale finalnie niewiele by jej to dało, ponieważ zespół upadł przed debiutem. Aktualnie, była amerykańska zawodniczka, udziela się w mediach odnośnie tematów wokół sportów motorowych.

Alonso i Verstappen – mieszanka agresywności

Aktualnie Max Verstappen przewodzi w „generalce”, mając 125-punktowy zapas nad zespołowym kolegą, Sergio Perezem. Red Bull ma za to ponad dwa razy więcej „oczek” niż ich najbliższy konkurent, Mercedes. Stajnia z Brackley bardziej niż przed siebie musi patrzeć za siebie. A wszystko to za sprawą Astona Martina, Ferrari i od niedawna też McLarena. Ścisk w tej grupie sprawia, że najbardziej wyróżniającymi kierowcami są Fernando Alonso i Lewis Hamilton. Obu dzieli tylko punkt i obaj są za duetem Czerwonych Byków.

Danica Patrick po chwili zastanowienia nie ukrywała już, że według niej Hiszpan i Brytyjczyk w lepszych bolidach poważnie zagroziliby Holendrowi. Najpierw amerykańska zawodniczka pochyliła się nad „Nando”.

„Trudno mi jest nie myśleć o Fernando Alonso. Ma 41 lat [już 42 – przyp. red.], ponownie stał się bardzo konkurencyjny. A robienie tego w kółko, zwłaszcza że to jego drugie przyjście [do F1 – przyp. red.], jest po prostu imponujące” – przyznała Patrick.

„Myślę, że nie można wykluczyć Maxa Verstappena. Gdy zastosuje się wszystkie style – to wyjdzie nam świetny duet Maxa i Alonso. Obaj są też dość agresywni, więc fajnie byłoby to zobaczyć” – przyznała w podcaście Sky Sports F1.

Nie można zapominać o Hamiltonie

„Byłabym bardzo ciekawa, jak wypadłby Lewis Hamilton. Oczywiście odniósł tak wiele sukcesów przy okazji wszystkich swoich mistrzostw, że myślę, iż może być naprawdę blisko [Verstappena i Alonso – przyp. red.]. Jest konsekwentny, nie popełnia wielu błędów, więc przejąłby prowadzenie, gdy oni wyrywają do przodu” – oceniła zwyciężczyni wyścigu IndyCar.