Po przeciętnym sezonie 2022 zakończonym na piątej pozycji w klasyfikacji konstruktorów McLaren nie poradził sobie dobrze podczas przerwy międzysezonowej. W Bahrajnie brytyjska stajnia okazała się najwolniejsza w całej stawce, co dawało pesymistyczne wizje na resztę kampanii.
Po pakiecie poprawek przywiezionym na tor Red Bull Ring tempo MCL60 drastycznie się poprawiło. Od tego czasu stajnia regularnie jest w stanie nawiązywać walkę z innymi zespołami poza Czerwonymi Bykami w walce o podium.
„Myślę, że najważniejsze jest to, iż wiele innych zespołów, które były konkurencyjne, teraz takie nie są. Jeśli spojrzymy na Astona Martina, jeśli spojrzymy na Ferrari, oni byli znacznie bliżej czołówki niż teraz i wygląda na to, że z jakiegoś powodu zamieniliśmy się pozycjami” – przyznał Norris.
„Nie wiem, czy cofnęli się o krok, czy Red Bull zrobił krok do przodu, ale spodziewaliśmy się, że ulepszenie pomoże nam ścigać się z nimi i jak dotąd w wielu z tych wyścigów ich wyprzedziliśmy”.
„Myślę, że na niektórych torach, na których byliśmy, radziliśmy sobie dobrze już w przeszłości. Na Silverstone w zeszłym roku byłem na czwartym miejscu. W zeszłym roku w Budapeszcie byliśmy na P5 lub P6”.
„To obiekty, na których dobrze sobie radziliśmy już w przeszłości, a teraz zrobiliśmy kolejny krok do przodu” – podsumował Brytyjczyk.