Błąd w kwalifikacjach Charlesa Leclerca oraz konieczna wymiana baterii, skutkująca karą dziesięciu pozycji na starcie, utrudniła Ferrari walkę o mistrzostwo konstruktorów. McLaren nie wykorzystał jednak w pełni swojego startu z pierwszego rzędu. Walka, w którą po starcie uwikłał się Oscar Piastri, doprowadziła do kolizji z winy Maxa Verstappena. W efekcie obaj kierowcy spadli na tył stawki. Australijczyk dodatkowo uderzył we Franco Colapinto, na tym samym okrążeniu, przebijając mu oponę, za co otrzymał dziesięć sekund kary.

Charles Leclerc wzniósł się za to na swoje wyżyny, przebijając się podczas pierwszego przejazdu z dziewiętnastej na piątą pozycję. Carlos Sainz od pierwszego okrążenia utrzymywał się na drugim miejscu i nie był w stanie zmniejszyć dystansu do prowadzącego Lando Norrisa. Nawet próba podcięcia, pomimo zyskania paru sekund, okazała się nieskuteczna.

Lando Norris po wymianie ogumienia ponownie znalazł się na prowadzeniu i konsekwentnie z okrążenia na okrążenie budował przewagę, która wzrosła z 1,5 sekundy do ponad 7 sekund. Leclerc dzięki strategii przesunął się przed Russella i niedługo później wyprzedził Gasly’ego, dzięki czemu, kiedy wszyscy kierowcy odbyli już swoje pit stopy, Monakijczyk znalazł się na trzeciej lokacie. Do zwycięstwa w klasyfikacji konstruktorów Carlos Sainz musiałby odebrać prowadzenie Lando Norrisowi, na co zabrakło mu tempa.

„To niesamowite uczucie, dla mnie i dla całego zespołu” – powiedział Norris.

„Zespół wykonał w tym roku niesamowitą pracę, wychodząc z punktu, w którym byliśmy na początku. Jestem dumny ze wszystkich – to była cudowna podróż, a zakończenie sezonu w ten sposób jest idealne”.

„Gratulacje i wielkie podziękowania dla wszystkich w McLarenie, dla wszystkich, którzy wspierali nas w tym roku, ponieważ był to trudny rok. Dla nas wygranie konstruktorów po dwudziestu sześciu latach jest czymś wyjątkowym”.

Lando Norris, Carlos Sainz i Charles Leclerc odebrali nagrody na podium. Za nimi na mecie zjawił się Lewis Hamilton, który dzięki dobrej strategii i fantastycznej jeździe, po starcie z końca stawki, wyprzedził w końcówce swojego zespołowego kolegę. Było to najlepsze pożegnanie dla Brytyjczyka, jakie dało się stworzyć, biorąc pod uwagę start z osiemnastej pozycji. George Russell zajął piąte miejsce.

Na szóstym miejscu uplasował się Max Verstappen, który otrzymał dziesięciosekundową karę za kolizję z Oscarem Piastrim na starcie. Za nim na mecie zjawił się Pierre Gasly. Punktowaną dziesiątkę zamknęli kolejno Nico Hulkenberg, Fernando Alonso oraz Oscar Piastri.

Tuż za punktami znalazł się, jadący długi stint na twardych oponach, Alex Albon. Dwunasta i trzynasta pozycja przypadła Yukiemu Tsunodzie oraz kończącemu przygodę z Sauberem Zhou Guanyu. Czternasta i piętnasta lokata znalazła się w rękach Lance’a Strolla oraz Jacka Doohana debiutującego w Alpine, natomiast ostatnim kierowcą, który przejechał linię mety, był Kevin Magnussen.

Zmagań nie ukończyli Liam Lawson, Valtteri Bottas, Franco Colapinto oraz Sergio Perez, który z Grand Prix Abu Zabi pożegnał się już na pierwszym okrążeniu.

Wyniki Grand Prix Abu Zabi: