Kampania 2024 była dla Mercedesa prawdopodobnie najbardziej udana ze wszystkich sezonów aktualnej generacji bolidów – nie ze względu na pozycje w klasyfikacji ani na ilość punktów, lecz na stabilność oraz przewidywalność bolidów, co pozwoliło stajni wygrać aż cztery wyścigi. Łącznie w sezonach 2022 i 2023 Mercedes wygrał zaledwie jedną rywalizację, a dobre osiągi podczas niego nie były wytłumaczalne dla inżynierów, którzy nie rozumieli własnego bolidu z powodu braku korelacji z symulatorem.

Mimo to W15 miał bardzo wąskie optymalne okno pracy, które na niektórych torach i w konkretnych warunkach pozwalało maszynie pokazać swój pełen potencjał. Tegoroczny bolid stworzony został z myślą bycia bardziej przewidywalnym oraz aby pozostawiał możliwości na dalszy rozwój w trakcie sezonu.

„Szczerze mówiąc, myślę, że w tym roku nastąpi znacząca zmiana” — powiedział George Russell.

„Co roku odkrywaliśmy problem, rozwiązywaliśmy go i tworzyliśmy nowy, a prawdopodobnie byliśmy o wiele bardziej zdyscyplinowani przy każdej wprowadzanej zmianie i dokładniejsi niż kiedykolwiek pod względem działania symulatora, po prostu po to, aby mieć pewność, że nie wpadniemy w nową pułapkę”.

„I jak dotąd jest to rozsądny krok. Oczywiście nie masz pojęcia, co robią inni, a to będzie, jak sądzę, całkiem interesujący sezon, biorąc pod uwagę, jak stajnie rozmieszczą zasoby między 2025 a 2026 rokiem”.

Russell ujawnił też dodatkowe szczegóły na temat tego, jak Mercedes chce uniknąć ślepych uliczek w rozwoju bolidu, jednocześnie poświęcając czas na maszynę przyszłej generacji.

„Myślę, że przez ostatnie kilka lat byliśmy tak skupieni na rozwiązywaniu problemów, że nie patrzyliśmy w przyszłość i jakie problemy to spowoduje” — podkreślił Brytyjczyk.

„To tak, jakbyś rozwiązał jedną rzecz, a potem stworzył nowy problem. Więc myśleliśmy o wiele bardziej przyszłościowo, niż robiliśmy to w przeszłości. I to jest całkiem normalne w świecie takim jak aero, kiedy rozwijasz się zimą”.

„Jednak kiedy zmieniasz charakterystykę samochodu i sposób, w jaki będzie się prowadził i jakie będą odczucia podczas jazdy – jeśli wzmocnisz przód, to słabszy stanie się tył, a jeśli pójdziesz za daleko, to będzie to równie duży problem, jak gdyby było w odwrotnym kierunku” – podkreślił.

Mercedes tegoroczną konstrukcję będzie miał okazję sprawdzić już od środy podczas przedsezonowych testów. Na kilka pytań na pewno ekipie z Brackley uda się odpowiedzieć i sprawdzić, czy ich kierunek rozwoju jest prawidłowy.