Po ponad półsekundowej stracie w jedynym piątkowym treningu i problemach w Grand Prix Australii, nic nie wskazywało na to, że Lewis Hamilton może sięgnąć po pole position do sobotniego sprintu. Tak się jednak stało i Brytyjczyk po jednym pomiarowym okrążeniu (1:30.849), sięgnął po pierwszą lokatę startową.

Bardzo bliski pobicia kierowcy Ferrari był Max Verstappen. Holender po raz kolejny pokazał, że potrafi to robić, jednak do pełnego sukcesu zabrakło zaledwie 0.018 sekundy. Reprezentant Red Bulla ustawi się jednak w pierwszej linii i ma spore szanse na kolejny sukces.

Trzeci finalnie był Oscar Piastri z wynikiem 1:30.929, który utrzymał za sobą Charlesa Leclerca (1:31.057) oraz George Russella. Brytyjczyk jako jeden z pierwszych pojawił się na torze w SQ3 i nie skorzystał z poprawiających się warunków, co przełożyło się na 1:31.169.

Dużym zaskoczeniem jest pozycja Lando Norrisa, ponieważ Brytyjczyk wykręcił dopiero szósty czas. Lider klasyfikacji generalnej był na najlepszej drodze do uzyskania pierwszego rezultatu, jednak błąd w trzecim sektorze spowodował, że kierowca McLarena zjechał do boksu, nie kończąc przejazdu. Choć był to słabszy wynik, pozwolił utrzymać za plecami Antonelli'ego (1:31.738), Tsunodę (1:31.773), Albona (1:31.852) oraz Lance'a Strolla (1:31.982).

Tuż za czołową dziesiątką uplasował się Fernando Alonso z Astona Martina, który na ostatnim pomiarowym okrążeniu wyznaczył czas w postaci 1:31.815, lecz okazało się to niewystarczające, aby znaleźć się w SQ3. Hiszpan uplasował się jednak przed Oliverem Bearmanem z Haasa (1:31.978) oraz Carlosem Sainzem (1:32.325), który tym razem musiał uznać wyższość swoich rywali.

Czternasty ostatecznie był Gabriel Bortoleto (1:32.564), który ponownie był szybszy od Nico Hulkenberga, natomiast na piętnastej lokacie znalazł się Isack Hadjar, który na swoim wyjeździe pomógł Tsunodzie w awansie do SQ3, ale sam nie uzyskał pomiarowego okrążenia.

Na szesnastej i siedemnastej lokacie piątkowe kwalifikacje zakończyli tymczasem kierowcy Alpine – Jack Doohan wykręcił czas w postaci 1:32.575, natomiast Pierre Gasly od swojego zespołowego kolegi był wolniejszy o niecałą jedną dziesiątą sekundy.

Z wyniku nie mogą być zadowoleni także Esteban Ocon z Haasa oraz Nico Hulkenberg z Saubera, którzy znaleźli się dopiero na osiemnastej oraz dziewiętnastej lokacie. Obaj kierowcy stracili prawie półtorej sekundy do najszybszego w SQ1 Lewisa Hamiltona.

Katastrofą zakończyła się sesja dla Liama Lawsona, który po powrocie do boksów przepraszał swój zespół za taki wynik. Nowozelandczyk swoje najszybsze okrążenie pojechał w 1:32.729, a taki rezultat to pokłosie braku doprowadzenia opon do odpowiedniego okna pracy, a także błąd w jednym z zakrętów na pomiarowym kółku.

Wyniki kwalifikacji do sprintu Grand Prix Chin: