Zarówno siedmiokrotny mistrz świata, jak i jego obecny kolega z zespołu, George Russell, ma nadzieję, że nowy bolid oznaczony symbolem W15 pomoże im zmniejszyć dystans do Red Bulla.
Mercedes nie wygrał ani jednego wyścigu przez cały sezon 2023. Rok wcześniej Srebrne Strzały triumfowały zaledwie raz – za sprawą Georga Russella w Grand Prix Sao Paulo.
„Wiedze zdobyta w ciągu ostatnich dwóch lat pomogła nam znaleźć odpowiedni kierunek” – stwierdził Hamilton. „Jeśli nie czujesz się komfortowo w samochodzie, nie jesteś w stanie wydobyć maksymalnych osiągów. Bardziej stabilny i przewidywalny samochód pozwoli nam na wydobycie potencjału nie tylko z auta, ale także z nas samych jako kierowców”.
„Praca jest w toku, ale z podniesionymi głowami i otwartymi umysłami, będziemy stawiać czoła wszelkim wyzwaniom, jakie się pojawią”.
Przez cały 2023 rok Mercedes miał trudności z ustawieniem swojego bolidu. Russell ma nadzieję, że najnowsza konstrukcja będzie bardziej przyjazna do jazdy.
„Przez ostatnie dwa sezony uczyliśmy się i rozwijaliśmy jako zespół. To nie było proste, ale naprawdę wierzę, że podróż, którą odbyliśmy, na dłuższą metę uczyni nas silniejszymi”.
„W zeszłym roku osiągnęliśmy postęp w zakresie niektórych cech W14, ale nadal mieliśmy wąskie okno operacyjne. Jeśli będziemy mogli w dalszym ciągu poszerzać okno operacyjne samochodu, zapewni to nam jako kierowcom pewność siebie, a dzięki temu łatwiej będzie znaleźć czas okrążenia” – dodał Russell.
„Każda kobieta i mężczyzna w Brackley i Brixworth są bardzo skupieni, aby dotrzeć na sam szczyt. Kontynuujemy to skupienie i zaangażowanie w 2024 roku. Nie mogę się doczekać, dokąd nas to zaprowadzi”.
Hamilton nie wspomniał podczas prezentacji o swoim nagłym odejściu z Brackley, a zamiast tego podkreślił swoją wierność Mercedesowi i nadzieję na wspólne udane zakończenie kampanii.
„Wszyscy jesteśmy niezwykle zmotywowani na nadchodzący rok, damy z siebie wszystko. Wiem, do czego zdolny jest ten zespół. Jestem niesamowicie wdzięczny za pracę każdej pojedynczej osobie w tej ekipie” – podsumował siedmiokrotny mistrz świata.