Pod względem statystyk, Hamilton jest najbardziej utytułowanym kierowcą w historii Formuły 1. Brytyjczyk ma na koncie siedem tytułów mistrzowskich, 103 wygrane wyścigi i 104 pole position.
Jednak ostatnie dwa sezony, w których zespół mierzył się z problemami, w związku ze zmianą regulacji technicznych, sprawiły, że Hamilton nie odniósł żadnego zwycięstwa od sezonu 2021.
Pomimo wielu spekulacji o możliwej emeryturze, Brytyjczyk podpisał dwuletni kontrakt z Mercedesem.
„To marzenie o staniu na najwyższym stopniu podium i zobaczeniu swojego zespołu” – powiedział zapytany o powody, dla których zdecydował się pozostać w F1.
„Jedną z najbardziej niesamowitych rzeczy jest możliwość spojrzenia za siebie, na flagę narodową oraz na zobaczenie swojego zespołu”.
„Pamiętam pierwsze zwycięstwo, jakie odniosłem w Mercedesie [Grand Prix Węgier 2013]. Mam szczególny obraz roku 2015 w Australii, kiedy wszyscy byli ze łzami w oczach. Po prostu niesamowicie było być tego częścią”.
„Zwycięstwo w Mistrzostwach Świata jest ogromnym sukcesem. Kontynuujemy budowanie wraz z zespołem efektów naszej pracy i dalsze wspieranie naszej »Misji 44«”.
„Nie wiem, jak daleko to może zajść, ale próbuję to rozszerzyć, a to oznacza, że muszę zebrać więcej pieniędzy”.
Po przełomowym zwycięstwie pod koniec 2022 roku Mercedes zdecydował pozostać przy filozofii z brakiem sekcji bocznych, które wprowadzili od samego początku najnowszej ery.
Ekipa z siedzibą w Brackley realizuje zmienioną koncepcję swojego samochodu na rok 2024, próbując odzyskać dawną chwałę.
„Kiedy przeprowadziłem się tu w 2013 roku, panowała niezwykła ekscytacja. Spodziewaliśmy się, że na początku będzie to bzdura, ponieważ nie odnosiliśmy zbyt wielu sukcesów, dlatego było to po prostu ogromne podekscytowanie” – kontynuował 38-latek.
„Byłem nowym członkiem w zespole, budowałem relacje ze wszystkimi. To był inny rodzaj emocji. Teraz znamy się od wielu lat i przez cały czas mamy świetne relacje”.
„Myślę, że ludzie, którzy oglądają, nie doceniają wszystkich, a są z dala od rodzin przez naprawdę długi czas. Widzisz, jak poziom energii ludzi wzrasta i spada, próbujesz wypełnić tę lukę. Tak właśnie działamy razem z zespołem” – dodał na koniec Lewis Hamilton.