Kierowca Mercedesa nalegał, aby zespół zapewnił, że samochód na przyszły sezon „nie będzie repliką”mocno średniego i problematycznego W14 z tego roku.

Mercedes sezon rozpoczął, kontynuując koncepcję „zero sidepod”. Szybko odkryli, że wprowadzenie ulepszeń na ulicach księstwa Monako nie było najlepszym pomysłem.

Chociaż niemiecka ekipa poczyniła postępy względem 2022 roku i zajęła drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, to nie zdołała wygrać ani jednego wyścigu po raz pierwszy od 2011 roku.

„Było kilka pozytywów, takich jak zdobycie pole position w Budapeszcie, co nie wydawało nam się możliwe, kiedy po raz pierwszy testowaliśmy samochód” – przyznał Lewis Hamilton.

„Poprawa, którą widzieliśmy w Austrii, pokazuje, że powoli przekształcamy ten bolid w bardziej konkurencyjną maszynę”.

„Samo prowadzenie stało się zdecydowanie przyjemniejsze. To było pozytywne, ale nadal nie jest to zasadniczo zwycięska konstrukcja. Musimy to zmienić w przyszłym roku”.

„Marzeniem jest upewnienie się, że W15 nie okaże się repliką tegorocznego samochodu i będzie sprawiał dokładnie takie same wrażenia. Jestem jednak pewien, że tak się nie stanie”– pozytywnie podsumował Hamilton.