Ricciardo, który wraz z końcem 2022 roku nie przedłużył kontraktu z McLarenem, wrócił do stawki, po tym, jak w połowie trwającego sezonu AlphaTauri zwolniło Nycka de Vriesa.
Jednak Australijczyk wziął udział tylko w dwóch pełnych weekendach wyścigowych. W treningu na holenderskim Zandvoort Ricciardo uderzył w bandę. Wypadek nie wyglądał groźnie, a mimo to kierowca doznał kontuzji, która go wykluczyła na kilka rund.
Szef Red Bulla, Christian Horner, wskazywał Grand Prix Kataru jako możliwy powrót do ścigania, jednak Eddolls ma co do tego wątpliwości.
Inżynier AlphaTauri oświadczył, że zespół jest skłonny dać Danielowi czas na całkowite wyleczenie ręki.
„Cały czas się regeneruje. Rehabilitacja przebiega dobrze. Przed powrotem zaplanowaliśmy trochę pracy w symulatorze” – wyjaśnił Eddolls.
„Myślę, że z naszej i jego strony nie ma pośpiechu. Najgorsze byłoby wrócić, zanim ręka prawidłowo się zagoi”.
„Symulator bardzo dobrze odzwierciedla samochód i jego obciążenia. Myślę, że ostateczna decyzja najprawdopodobniej będzie należała do niego, a nie do nas”.
„Nie wywieramy na nim presji. W tej chwili mamy trzech dobrych i uzdolnionych kierowców, więc nie ma pośpiechu”.
Kontuzja Ricciardo dała Liamowi Lawsonowi nieoczekiwaną okazję na debiut w królowej motorsportu. Australijczyk na wszystkich wywarł ogromne wrażenie. W Grand Prix Singapuru 21-latek zdobył dwa oczka, kończąc wymagający wyścig na wysokiej dziewiątej pozycji.
„Bardzo szybko nabrał tempa” – ocenił Eddolls. „Yuki wciąż ma nad nim przewagę, czego można było się spodziewać. Liam jednak dostał się do Q3, a następnie w swoim trzecim wyścigu w Formule 1 zdobył punkty w bolidzie, który nie jest łatwy w prowadzeniu”.
„Myślę, że z tego, co widzimy, w porównaniu z niektórymi naszymi poprzednimi kierowcami, jest na samym szczycie”.
„Wszyscy jesteśmy podekscytowani możliwością współpracy z nim podczas kolejnych wyścigów, czekając, aż Daniel wróci do pełnej sprawności” – dodał na zakończenie Eddolls.