Współorganizator WEC, ACO, który odpowiada za organizację 24-godzinnego wyścigu Le Mans, w ostatnich latach naciskał na technologię wodorową i planuje wprowadzić ją jako klasę wyścigową już w 2026 roku.
Toyota była pierwszym producentem, który poważnie zainteresował się tą klasą, prezentując na tegorocznym Le Mans swój wyścigowy koncept – Toyotę GR H2 Racing Concept.
Peugeot, który jest obecnie jednym z głównych konkurentów Toyoty w klasie Hypercar, znalazł się wśród producentów żywo zainteresowanych alternatywnym źródłem energii.
„Jesteśmy bardzo otwarci. Myślę, że każda dyscyplina, z którą się łączymy, musi być powiązana ze strategią naszego celu, jakim jest osiągnięcie zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2038 roku. Mamy już pojazd użytkowy Peugeot Expert, który wykorzystuje wodorowe ogniwo paliwowe. Mamy więc już pewne doświadczenie z tą technologią. Sprawa na pewno będzie rozwojowa” – mówiła prezes Peugeot, Linda Jackson.
Dyrektor Stellantis Motorsport, Jean-Marc Finot, dodał, że ściganie się w przyszłej kategorii wodorowej WEC „może mieć sens” dla Peugeota, mimo że decyzja i plany rozwojowe są odległe.
„To może być interesujące. Na razie musimy skupić się na naszych technologiach hybrydowych. Następną regulacją mógłby być wodór, to naprawdę mogłoby mieć sens”.
„Trudno jednak przewidzieć, jaki będzie najlepszy sposób zasilania samochodu w następnej dekadzie. Istnieje wiele rozwiązań. Są oczywiście dane naukowe, oczekiwania klientów i propozycje polityczne. Dobrze więc wiedzieć, jakie technologie będą najbardziej efektywne w kolejnych latach. Wyścigi jednak na wodorze mogą mieć przed sobą wspaniałą przyszłość” – dodał Finot.
Peugeot, BMW, Audi i Toyota należą do producentów uczestniczących obecnie w spotkaniach technicznej grupy roboczej na temat wodoru jako platformy wyścigowej. Ostatnim znaczącym wynikiem tych dyskusji było dopuszczenie dwóch typów samochodów napędzanych wodorem: z elektrycznymi ogniwami paliwowymi i z silnikami spalinowymi napędzanymi wodorem (jak koncepcja Toyoty).
BMW, które opracowało technologię ogniw paliwowych w iX5 Hydrogen, jest uważane według swojego szefa sportów motorowych, Andreasa Roosa, za „technologię otwartą”.
„Już od dawna wodór był ważnym tematem dla BMW. Badamy to rozwiązanie zarówno w samochodach drogowych, jak i w symulacjach prototypów wyścigowych. W tej chwili jest jeszcze za wcześnie, aby zobaczyć, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Ale zdecydowanie przyjrzymy się temu i zobaczymy, jak istotne może to być również dla nas” – tłumaczył Roos.
„Dla BMW najistotniejszą kwestią jest to, że jesteśmy znaczącą marką na drodze, więc to, co robimy po stronie samochodów drogowych, ma również związek ze sportami motorowymi i odwrotnie. Jednak jest to kwestia długoterminowa i czeka nas jeszcze wiele rozważań” – dodał.
Podczas gdy Peugeot i BMW są otwarte na zastosowanie technologii wodorowej w wyścigach długodystansowych, Porsche koncentruje się bardziej na paliwach syntetycznych, co potwierdza wiceprezes ds. sportów motorowych niemieckiego producenta, Thomas Laudenbach.
Porsche, które wystawia swoje konstrukcje w WEC, startuje również w Formule E i rozwija technologię elektryczną do wyścigów samochodów sportowych odbywających się na krótszych dystansach.
Dyrektywy Unii Europejskiej wprowadzają zakaz sprzedaży nowych samochodów napędzanych silnikami spalinowymi od 2035 roku, jednak niemiecki rząd sprzeciwia się temu posunięciu, żądając, aby silniki ICE były nadal legalne, jeśli wykorzystują e-paliwa, które mają być neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla.
„W tej chwili wodór nie jest głównym celem naszej strategii jako marki. Nie zapominajmy, że sporty motorowe powinny zawsze koncentrować się na robieniu rzeczy, które są istotne dla twoich samochodów drogowych. Naciskamy i wspieramy e-paliwa, które głównie opierają się na wodorze, więc przyjrzymy się temu. Na razie nie jest to jednak nasz główny cel” – powiedział Laudenbach.
Inni producenci należący do Grupy Volkswagen również wyrazili ograniczone zainteresowanie platformą wodorową jako głównym źródłem napędu samochodów wyścigowych.
„Uczestniczyliśmy w spotkaniach grup roboczych. Jednak w tej chwili obserwujemy to trochę z dystansu, ponieważ możliwości, jakie mamy dla takich strategicznych przedsięwzięć, są bardziej na poziomie aut kategorii GT3” – przyznał szef zespołów klienckich Audi Sport, Chris Reinke.
Szef Lamborghini Motorsport, Giorgio Sanna, powiedział: „Badamy wszystkie możliwości związane z technologią, ale na razie skupiamy się tylko na hybrydyzacji, która jest dla nas przyszłością w perspektywie najbliższych kilku lat”.