Perypetie pod tytułem „Odejście Sergio Pereza z Red Bulla” ostatecznie dobiegły końca. Ekipa z Milton Keynes w środę potwierdziła rozstanie z Meksykaninem, natomiast w czwartek poinformowała, że w drugim kokpicie bolidu w sezonie 2025 zasiądzie Liam Lawson.

Zobacz też: Sergio Perez rozstaje się z zespołem Red Bull Racing ze skutkiem natychmiastowym

Awans do głównego składu Czerwonych Byków jest ważnym momentem dla Nowozelandczyka, którego występy w AlphaTauri/RB pokazały, że w tym 21-latku drzemie potencjał, co pomogło przekonać kierownictwo zespołu, aby go ulokować obok Maxa Verstappena.

Liam Lawson w Formule 1 pojawił się w zastępstwie Daniela Ricciardo w 2023 roku i od razu zaprezentował się z bardzo dobrej strony, co potwierdził dobrymi wynikami i dziewiątym miejscem w Grand Prix Singapurze.

W tym roku 21-latek powrócił do kokpitu RB, od drugiej połowy sezonu 2024, i ponownie wykazał się szybkością oraz sprytem, osiągając dziewiąte miejsce w Grand Prix Stanów Zjednoczonych.

„Występy Liama w trakcie dwóch okresów w Visa Cash App Racing Bulls pokazały, że nie tylko potrafi osiągać dobre wyniki, ale także jest prawdziwym kierowcą, który nie boi się rywalizować z najlepszymi i wygrywać” – powiedział Christian Horner, szef RBR.

„Jego przybycie kontynuuje długą historię zespołu oraz awansów w ramach juniorskiego programu Red Bulla i podąża śladami zawodników, którzy zdobyli mistrzostwo, a także wygrywali wyścigi, takich jak Sebastian Vettel i oczywiście Max Verstappen”.

„Nie ma wątpliwości, że ściganie u boku Maxa, czterokrotnego mistrza i niewątpliwie jednego z najlepszych kierowców, jakich kiedykolwiek widziano w F1, jest trudnym zadaniem, ale jestem pewien, że Liam sprosta temu wyzwaniu i zapewni nam w przyszłym roku znakomite wyniki”.

Sam Liam Lawson jest zachwycony możliwością rywalizacji w zespole Red Bull Racing i uczenia się od Maxa Verstappena.

„Zostanie ogłoszonym kierowcą Oracle Red Bull Racing jest dla mnie marzeniem od zawsze, to coś, czego pragnąłem i do czego dążyłem, odkąd miałem osiem lat” – przyznał Nowozelandczyk.

„To była niesamowita podróż do tej pory. Chcę bardzo podziękować całemu zespołowi VCARB za wsparcie – ostatnie sześć wyścigów odegrało ogromną rolę w moich przygotowaniach do tego kolejnego kroku. Chę również podziękować Christianowi Hornerowi, Helmutowi i całej rodzinie Red Bulla za wiarę we mnie i danie mi tej szansy”.

„Jestem niesamowicie podekscytowany pracą z Maxem oraz nauką od Mistrza Świata i nie mam wątpliwości, że nauczę się od niego wiele. Nie mogę się doczekać, aby zacząć!”

Red Bull nie potwierdził, kto zastąpi Liama Lawsona w zespole Racing Bulls, ale oczekuje się, że te miejsce zajmie Isack Hadjar, który tegoroczne zmagania w Formule 2 zakończył na drugim miejscu w klasyfikacji kierowców.