Kierowcy Red Bulla, po trzecim z rzędu weekendzie z problemami, dowożą w czasówce swój najgorszy kwalifikacyjny wynik sezonu. Ferrari wykorzystało swoje mocne strony – prędkość i docisk w wolnych zakrętach, by zdobyć wysokie pozycje do wyścigu, w którym wyprzedzanie jest dużym wyzwaniem.

Charles Leclerc był typowany już od piątku na faworyta do zajęcia pole position i udowodnił, że przewidywania te nie były bezpodstawne. Dwa „zielone” sektory oraz rekord ostatniego segmentu okrążenia pozwoliły zająć mu pierwszą pozycję z przewagą 0.154 sekundy nad drugim Oscarem Piastrim, który drugi weekend z rzędu ruszy z drugiego pola startowego.

„Było miło” – powiedział Leclerc. „Uczucie po okrążeniu kwalifikacyjnym jest tutaj zawsze wyjątkowe. Naprawdę jestem bardzo szczęśliwy z powodu okrążenia, emocje są bardzo duże. Czuję się naprawdę dobrze, jednak teraz bardziej niż w przeszłości wiem, że kwalifikacje to nie wszystko. Chociaż bardzo pomaga to w wyścigu, musimy wszystko złożyć w całość przed niedzielą”.

„W poprzednich latach nie udawało nam się to. Jesteśmy jednak silniejszym zespołem, mamy silniejszą pozycję i jestem pewien, że jutro możemy osiągnąć wspaniałe rzeczy, a celem jest oczywiście zwycięstwo”.

W drugim rzędzie, z minimalną stratą do Australijczyka, znalazł się Carlos Sainz, który nie był w stanie wykorzystać zalet SF-24 w taki sposób jak znający ulice Monte Carlo od dziecka Leclerc. Czwarta pozycja – tuż obok Hiszpana należy do drugiego kierowcy McLarena, Lando Norrisa, który w finalnym przejeździe okazał się lepszy od startującego za nim Georga Russella o zaledwie 0.001 sekundy.

Dopiero na szóstej pozycji znalazł się tymczasem Max Verstappen, który popełnił błąd, rozpoczynając swój decydujący przejazd. Holender źle złożył się w pierwszy zakręt, przez co otarł się o ścianę i porzucił ostatnią próbę.

W czwartym rzędzie miejsce zagwarantował sobie Lewis Hamilton, obok którego ustawi się, konsekwentnie zaskakujący dobrą formą i skutecznością, Yuki Tsunoda. Japończyk już po raz szósty w tym sezonie znalazł się w ostatnim segmencie czasówki.

Pierwszą dziesiątkę zamknęli kolejno Alex Albon z Williamsa oraz Pierre Gasly z Alpine. Obaj pozytywnie zaskoczyli, kwalifikując się do Q3 w bolidach, które przeważnie zamykają stawkę.

Tuż za Gaslym ustawi się jego zespołowy kolega – Esteban Ocon wraz z Nico Hulkenbergiem ze stajni Haasa. Trzynasta i czternasta lokata przypadła Danielowi Ricciardo, który po raz kolejny został pokonany przez swojego zespołowego partnera oraz Lance’owi Strollowi, któremu udało się znowu wygrać zespołowy pojedynek z Fernando Alonso. Hiszpan ostatecznie ruszy z kolejnego rzędu i pozycji numer szesnaście – obok Kevina Magnussena.

Logan Sargeant sensacyjnie ustawi się w jednym rzędzie z Sergio Perezem. Niemniej nie wynika to z wybitnej formy kierowcy z USA, lecz kolejnemu występowi poniżej oczekiwań ze strony zawodnika czerwonych byków. Stawkę zamkną Valtteri Bottas i Zhou Guanyu.

Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Monako:

POZ KIEROWCA ZESPÓŁ CZAS STRATA OKR
1 Charles Leclerc Ferrari 1:10.270   26
2 Oscar Piastri McLaren 1:10.424 0.154 24
3 Carlos Sainz Ferrari 1:10.518 0.248 28
4 Lando Norris McLaren 1:10.542 0.272 27
5 George Russell Mercedes 1:10.543 0.273 28
6 Max Verstappen Red Bull Racing 1:10.567 0.297 28
7 Lewis Hamilton Mercedes 1:10.621 0.351 28
8 Yuki Tsunoda RB 1:10.858 0.588 25
9 Alexander Albon Williams 1:10.948 0.678 29
10 Pierre Gasly Alpine 1:11.311 1.041 30
11 Esteban Ocon Alpine 1:11.285   20
12 Nico Hulkenberg Haas 1:11.440   20
13 Daniel Ricciardo RB 1:11.482   21
14 Lance Stroll Aston Martin 1:11.563   17
15 Kevin Magnussen Haas 1:11.725   18
16 Fernando Alonso Aston Martin 1:12.019   11
17 Logan Sargeant Williams 1:12.020   12
18 Sergio Perez Red Bull Racing 1:12.060   12
19 Valtteri Bottas Sauber 1:12.512   11
20 Zhou Guanyu Sauber 1:13.028   11