Konstrukcja, która w przyszłym sezonie będzie brała udział w FIA WEC i wybranych wyścigach IMSA, była prowadzona na włoskim torze przez kierowców Lamborghini Squadra Corse: Mirko Bortolottiego, Andreę Caldarelli i Daniila Kvyata.
W trakcie sesji testowych, podczas których Iron Lynx przejechał łącznie 1500 kilometrów, włoski zespół fabryczny skalibrował nowy silnik V8, ogranicznik prędkości i systemy kontroli trakcji, a także skonfigurował skrzynię biegów Xtrac. Zebrano także cenne dane dotyczące aerodynamiki i chłodzenia.
Jest to pierwszy prototyp zgodny z przepisami LMDh oparty na podwoziu Ligiera i napędzany całkowicie nowym 3,8-litrowym silnikiem V8 z podwójnym turbodoładowaniem, opracowanym przez inżynierów Lamborghini specjalnie na potrzeby programu.
„Po raz pierwszy bierzemy udział w tak dużym projekcie, zaczynając od zera. Wspólnie pracuje nad nim wiele osób, a pierwszym zadaniem jest stworzenie odpowiedniej atmosfery i zbudowanie zespołu” – powiedział Andrea Piccini, dyrektor generalny zespołu Iron Lynx.
„Odkąd pierwszy raz wyjechaliśmy samochodem na tor, kierowcy przekazywali nam głównie pozytywne informacje związane z prowadzeniem naszego prototypu”.
„Nie mieliśmy żadnych większych problemów, krok po kroku pokonujemy dłuższe przejazdy, uczymy się samochodu i jesteśmy coraz szybsi. Przed nami wciąż długa droga i czeka nas jeszcze bardzo dużo pracy, ale pierwsze wrażenie jest zdecydowanie pozytywne” – dodał.
W przyszłym roku Iron Lynx będzie wystawiał jeden samochód przez cały sezon FIA WEC oraz IMSA WeatherTech SportsCar Championship. Jednak prototyp nie będzie gotowy do rywalizacji podczas pierwszego wyścigu Rolex 24 w styczniu. Debiut Lamborghini SC63 planowany jest za to na wyścig inaugurujący sezon 2024 FIA WEC w Katarze w marcu.