Podopieczny ORLEN Teamu na dwa wyścigi przed końcem sezonu wciąż walczy o tytuł wicemistrza Europy w długodystansowych wyścigach ELMS klasy LMP3. Jego ekipa, brytyjski zespół RLR MSport, do wiceliderów tabeli traci tylko jedenaście punktów na pięćdziesiąt dwa możliwe jeszcze do zdobycia.
Jedynego Polaka w stawce mistrzostw Europy i jego rywali w Portugalii czeka wyjątkowy weekend. Po odwołaniu majowej rundy ELMS na włoskiej Imoli, organizatorzy postanowili zakończyć sezon dwoma czterogodzinnymi wyścigami na malowniczo położonym torze w Portimao.
Pierwszy z nich rozpocznie się w piątek o 15:45, drugi w niedzielę o 14:00 polskiego czasu. Każdy z wyścigów będzie poprzedzony osobną sesją kwalifikacyjną, a wszystkie zmagania z Portimao polscy kibice będą mogli śledzić na antenie Sportklubu oraz w internecie, na oficjalnym kanale YouTube serii ELMS.
„Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać tak wyjątkowego zakończenia sezonu” – powiedział pochodzący z Katowic Mateusz Kaprzyk.
„Bardzo lubię tor w Portimao i cieszę się, że czekają nas na nim w ten weekend aż dwa wyścigi. To dla mnie nie tylko dwie kolejne szansy, aby stanąć na podium, ale też okazja do walki o tytuł wicemistrza Europy. W klasyfikacji generalnej jest bardzo ciasno i wszystko jeszcze może się zdarzyć, ale razem z całym zespołem i moimi zmiennikami damy z siebie wszystko, aby zakończyć tegoroczne zmagania mocnym akcentem”.
„Choć sezon zakończy się dla mnie w Portimao, to jednak wcale nie w niedzielę, ponieważ zostaję na torze do poniedziałku. Przede mną nowe wyzwanie, ale póki co skupiam się na jak najlepszym zakończeniu tegorocznej rywalizacji w klasie LMP3” – podsumował Kaprzyk.
Źródło: Media4Racing