Po obecnym sezonie wyścigowym dojdzie do rozbratu pomiędzy Alfą Romeo i Sauber Group, a wszystko za sprawą porozumienia z niemieckim producentem, który przejmie większościowy pakiet udziałów w zespole w 2026 roku, gdy w życie wejdą nowe przepisy techniczne.
Takie posunięcie Saubera odbija się na rozmowach kontraktowych, ponieważ wszystko wskazywało na to, że Zhou Guanyu, który obecnie rywalizuje u boku Valtteriego Bottasa, pozostanie w ekipie na kolejny rok. W ostatnich tygodniach pojawiło się jednak wiele spekulacji, że może to być ostatni sezon startów Chińczyka w zespole z Hinwil.
Sam zainteresowany podkreślił, że chce ścigać się w przyszłorocznej kampanii i prowadzi rozmowy na temat przedłużenia kontraktu na kolejne lata, choć, jak sam potwierdził, boryka się z pewnymi komplikacjami.
„Oczywiście to [długoterminowy kontrakt F1] jest celem” – powiedział Zhou. „To nie jest łatwe, ponieważ, powiedzmy, przybycie Audi i wszystkie te rzeczy, muszą zająć trochę więcej czasu”.
„Wolę posiadać dłuży kontrakt, to oczywiste, aby być nieco bardziej wyluzowanym, niż mieć jedynie roczny kontrakt”.
Kandydatem do zastąpienia Chińczyka w ekipie z Hinwil jest Theo Pourchaire, który jest o krok od sięgnięcia po mistrzowski tytuł w Formule 2 i jest związanym z Sauberem od wielu lat.
Jeśli Zhou Guanyu opuści Alfę Romeo z końcem tegorocznej kampanii, jest mało prawdopodobne, że znajdzie posadę w innym składzie jako etatowy kierowca, więc priorytetem pozostaje wynegocjowanie umowy z Grupą Sauber.
„W tej chwili jest to priorytet” – podkreślił obecny kierowca Alfy Romeo. „Nie ma zbyt wielu wolnych miejsc. Bardzo chcę pozostać tam, gdzie jestem”.
Zhou Guanyu w klasyfikacji kierowców plasuje się obecnie na szesnastej pozycji z dorobkiem jedynie czterech punktów i traci do swojego zespołowego kolegi zaledwie dwa oczka.
Tak odległa pozycja w zestawieniu generalnym kierowców nie jest dobrą kartą przetargową w rozmowach kontraktowych, jednak bardziej doświadczony Bottas, również nie prezentuje oszałamiających wyników, co może przeważyć na korzyść zainteresowanego.
Audi oraz Sauber mogą mieć jednak inne plany odnośnie składu swoich kierowców i sama pozycja w klasyfikacjach, oraz tempo na torze mogą być tu mało istotne.