Etatowy kierowca ekipy z Faenzy bez przeszkód rozpoczął drugie przygotowania na torze Zandvoort, jednak pierwsze minuty okazały się bardzo wymagające, kiedy Australijczyk próbował pokonać zakręt numer trzy i w środku lewego nawrotu niespodziewanie zastał obróconego Oscara Piastriego.
Ricciardo zjechał z linii przejazdu i wjechał w bandę okalającą tor, co zakończyło się złamaniem kości śródręcza lewej ręki u kierowcy AlphaTauri. Uszkodzenie potwierdziły badania w centrum medycznym na torze oraz prześwietlenie w lokalnym szpitalu.
„Po dzisiejszym incydencie podczas drugiego treningu na Zandvoort, podczas którego Daniel Ricciardo uderzył w barierę w trzecim zakręcie, został przewieziony do lokalnego szpitala, gdzie przeprowadzono dalsze badania” – czytamy w komunikacie ekipy Scuderia AlphaTauri.
„Prześwietlenie potwierdziło, że doznał złamania kości śródręcza lewej ręki, a kontuzja ta nie pozwoli mu na kontynuowanie obowiązków, dlatego do końca weekendu zastąpi go rezerwowy zawodnik zespołu Liam Lawson”.
„Zespół życzy mu wszystkiego najlepszego i możliwie najszybszego powrotu do zdrowia”.
Wyścig w ten weekend miał być dla Australijczyka trzecim po powrocie do Formuły 1 i zastępstwie w połowie sezonu Nyck de Vriesa.
Lawson w bolidzie AlphaTauri pozostanie prawdopodobnie także podczas Grand Prix Włoch na torze Monza w najbliższy weekend, gdzie odbędzie się kolejna runda tegorocznych Mistrzostw Świata Formuły 1.
Nowozelandczyk zeszłoroczny sezon w Formule 2 zakończył na trzeciej lokacie w zestawieniu kierowców, lecz jego dobra postawa nie przełożyła się na etatowy fotel w Formule 1.
Lawson, który wcześniej testował w F1 zarówno dla Red Bulla, jak i AlphaTauri, w tym roku startuje w japońskiej Super Formule, w której wywalczył już trzy zwycięstwa.