Kierowcy Formuły 1 nie zwalniają tempa. W najbliższy weekend odbędzie się bowiem GP Wielkiej Brytanii, trzecia z rzędu runda rozgrywana tydzień po tygodniu. Wyścig na torze Silverstone może być całkiem interesujący, więc zapraszamy Was do przeczytania poniższej zapowiedzi.
Silverstone, czyli miejsce, gdzie wszystko się zaczęło
Tor Silverstone otwarto już w 1947 roku, a 2 października 1948 roku odbył się na nim wyścig organizowanego od 1926 roku Grand Prix Wielkiej Brytanii. Ten brytyjski obiekt zapisał się jednak w dziejach sportu motorowego innego dnia. 13 maja 1950 roku rozegrano bowiem na nim pierwszy wyścig w historii Formuły 1. Wówczas na liczącej 4649 metrów pętli toru Silverstone historycznym zwycięzcą został startujący z pole position Giuseppe Farina. Włoch był wtedy kierowcą Alfy Romeo.
Co prawda Grand Prix Wielkiej Brytanii nie zawsze gościło na tym obiekcie, bo runda odbywała się również w Aintree czy Brands Hatch, lecz to Silverstone najczęściej gromadził kierowców królowej sportów motorowych. Obecna pętla – nosząca nazwę Arena – jest jednak dłuższa od tej oryginalnej, liczy sobie bowiem 5891 metrów i składa się z 18 zakrętów. Powstała ona głównie z myślą o MotoGP, które na torze położonym na granicy hrabstw Northamptonshire i Buckinghamshire rywalizuje od 2010 roku.
Obecna wersja toru jest bardzo urozmaicona, co sprzyja dobieraniu różnych linii przejazdu. Charakterystycznymi częściami pętli są bardzo szybkie zakręty – najpierw Woodcote, potem Copse, a następnie Maggots i Becketts. Dodatkowo na torze znajdują się dość długie proste – Wellington i Hangar. Na obu z nich znajdować się będą strefy DRS. W tym roku FIA postanowiła również dodać jeszcze jedną, pomiędzy ostatnim a pierwszym zakrętem. To posunięcie jest bardzo ciekawe, gdyż kierowcy w obecnych samochodach dwa pierwsze łuki – Abbey oraz Farm – pokonują z w pełni otwartą przepustnicą, a otwarte tylne skrzydło zamknie się dopiero w momencie hamowania lub odpuszczenia pedału przyspieszenia.
Na obecnej pętli toru Silverstone rekord okrążenia uzyskany w wyścigu, jak i najszybsze okrążenie pokonane w kwalifikacjach, należą do Lewisa Hamilton. Ten pierwszy rezultat wynosi 1:30,621, a drugi 1:26,660. Oba te wyniki Brytyjczyk odnotował w ubiegłym sezonie.
Roszady w tabeli
Sytuacja w klasyfikacji generalnej kierowców zmienia się ostatnio jak w kalejdoskopie. Po GP Monako liderem był Lewis Hamilton, lecz wyścig w Kanadzie nie poszedł zbyt dobrze Brytyjczykowi, dzięki czemu na prowadzenie w tabeli powrócił triumfujący w Księstwie Sebastian Vettel. Dwa tygodnie później role się odwróciły. Tym razem nieudany start zaliczył Niemiec, przez co w klasyfikacji generalnej na czoło wysforował się zwycięzca Grand Prix Francji, Hamilton. Gdy wydawało się, że na torze w Spielbergu przewaga kierowcy Mercedesa zostanie powiększona, doszło do nieoczekiwanego – zespół najpierw nie ściągnął Brytyjczyka do alei serwisowej w odpowiednim momencie, a kilka chwil później posłuszeństwa odmówił jego samochód. Ostatecznie więc Sebastian Vettel dojechał do mety na trzeciej pozycji i aktualnie wyprzedza Lewisa Hamiltona o zaledwie jeden punkt. Niewykluczone, że po Grand Prix Wielkiej Brytanii sytuacja znów się odmieni.
Tor Silverstone jest jednym z ulubionych obiektów obrońcy mistrzowskiego tytułu. Lewis Hamilton wygrywał na nim pięciokrotnie, w tym w czterech ostatnich sezonach. Wraz z Alainem Prostem dzierży tym samym miano najczęściej triumfującego na tym obiekcie. Jeśli chodzi natomiast o Grand Prix Wielkiej Brytanii, to pięcioma wygranym może pochwalić się również Jim Clark, ale on na Silverstone wygrał tylko trzy razy, pozostałe zwycięstwa odnosił na torach w Brands Hatch i w Aintree.
Wracając jednak do Hamiltona i Vettela. Zdecydowanym faworytem do zwycięstwa wydaje się Brytyjczyk, który po awarii pompy paliwowej przerwał serię 33 punktowanych z rzędu wyścigów i teraz będąc rządnym rewanżu, będzie chciał powrócić na szczyt, zwłaszcza startując przed własną publicznością. Za Hamiltonem przemawia również fakt, że Vettelowi na Silverstone udało się wygrać tylko raz, w 2009 roku, czyli jeszcze w sezonie, w którym Red Bull nie dominował.
Red Bull Racing wraca do gry
W historii Formuły 1 nie było jeszcze sytuacji, w której po dziewięciu pierwszych wyścigach sezonu po trzy wygrane miały trzy zespoły, a tak właśnie jest w tym roku. Lewis Hamilton zagwarantował Mercedesowi trzy zwycięstwa, a Sebastian Vettel Ferrari. Z kolei dla Red Bulla dwa triumfy odniósł Daniel Ricciardo, a jeden Max Verstappen. Wygrana Holendra jest tym cenniejsza dla zespołu, gdyż została ona odniesiona na domowym torze, na Red Bull Ringu. 20-latek pokazuje w ostatnich wyścigach, że jego forma rośnie, a błędy popełniane na początku roku odeszły już w niepamięć. Verstappen awansował już na piąte miejsce w „generalce” i ma ledwie 3 punkty mniej od swojego zespołowego partnera, Daniela Ricciardo, który może mówić o dużym pechu w Austrii.
Red Bull Racing jest więc na fali wznoszącej i nawet na Silverstone może wiele namieszać. Co prawda w klasyfikacji zespołowej strata do Mercedesa wynosi już 48 punktów, ale widać, że mimo to w tym roku do walki o tytuł może się włączyć właśnie zespół z Milton Keynes.
Nie zapominajmy o Finach
Wielu wysyła już Kimiego Raikkonena na emeryturę, ale dwa ostatnie wyścigi Fin kończył na podium. Co więcej, zarówno we Francji, jak i w Austrii, mistrz świata z 2007 roku dojeżdżał do mety przed Sebastianem Vettelem. Dobre wyniki Raikkonena dają mu aktualnie trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej, co może być dobrą kartą przetargową w negocjowaniu kontraktu z Ferrari. Przed Scuderią będzie nie lada trudna decyzja do podjęcia, bo również genialne wyniki osiąga Charles Leclerc, który jeżdżąc dość kiepskim Sauberem, zdobył już w debiutanckim sezonie 13 punktów.
Drugi z Finów, Valtteri Bottas, ma w tym sezonie dużo pecha. We Francji został uderzony na starcie wyścigu przez Sebastiana Vettela, a w Austrii wydawało się, że zmierza po pewne drugie miejsce, ale w jego samochodzie doszło do awarii, która wykluczyła go z Grand Prix. Ta czarna passa sprawiła, że kierowca Mercedesa zajmuje dopiero szóste miejsce w klasyfikacji generalnej, a jego zespół spadł za Ferrari w tabeli konstruktorów. Na ratunek przychodzi mu Wielka Brytania, gdzie na Silverstone będzie mógł wykorzystać w pełni możliwości Mercedesa, oczywiście. jeśli ten nie zawiedzie po raz kolejny.
Niespodzianki nadzieją dla innych
Ten sezon Formuły 1 pokazuje nie tylko zdecydowaną przewagę trójki najlepszych zespołów nad resztą stawki, ale również i kilkukrotnie królowa sportów motorowych dostarcza nam niespodziewanych sytuacji. Te z kolei gwarantują dawkę ogromnych emocji, jak i również otwierają szansę na świetne wyniki zespołów ze środka stawki. Tak też było w Austrii, gdzie na czwartym i piątym miejscu finiszowały reprezentanci Haasa, a w czołowej dziesiątce znalazły się oba Saubery.
Niewykluczone, że w Wielkiej Brytanii czeka nas również wiele niespodziewanego. Czynnikami mogącymi stworzyć takie sytuacje mogą być chociażby niespodziewane awarie, ale również i opony. Asfalt na torze Silverstone jest bowiem jednym z najbardziej wymagających dla dostarczanych przez Pirelli mieszanek. W związku z tym włoski dostawca umożliwił kierowcom skorzystanie z opon twardych, choć ci dość niechętnie je wybierali – nikt nie zdecydował się na więcej niż dwa takie komplety. Dominującym wyborem jest jednak miękka mieszanka, która z kolei sprawiała wiele problemów w Austri. M.in. Lewis Hamilton, Daniel Ricciardo, a nawet i Max Verstappen zmagali się z blisteringiem, czyli pęcherzykowaniem wywołanym przez wysokie temperatury asfaltu.
Przegrzewaniu i pęcherzykowaniu ma jednak zapobiec zmniejszona o 0,4 mm grubość bieżnika slicków. Silverstone jest trzecim i ostatnim torem w kalendarzu (po Barcelonie i Paul Ricard), na który Pirelli zdecydowało się dokonać takiej zmiany. Taki zabieg nie pomagał jednak Ferrari, a wydawał się idealnie pasować Mercedesowi.
Nie zapominajmy również o wymienionej nawierzchni. Nie wiadomo więc, jakie będzie teraz zużycie opon. Jedno jest jednak pewne, nierówności z lat poprzednich, z pewnością zniknęły, a co za tym idzie, zwiększy się bezpieczeństwo.
Innym czynnikiem, który mógłby dostarczyć nam niespodziewanych rozstrzygnięć, byłaby pogoda. Choć Wielka Brytania słynie z niespodziewanych opadów deszczu, to teraz prognozy przepowiadają na niedzielę 30-stopniowe upały.
Harmonogram Grand Prix
Plan na najbliższą rundę jest dokładnie taki sam jak na Grand Prix Austrii. Piątkowe treningi rozegrane zostaną o godzinie 11:00 i 15:00. W sobotę kierowcy zmagania na torze rozpoczną o 12:00, a do walki o pole position staną o 15:00. Wyścig wystartuje z kolei w niedzielę o godzinie 15:10. Pamiętajmy jednak, że w Wielkiej Brytanii obowiązuje inna strefa czasowa, więc rzeczywisty czas rozgrywania sesji jest wcześniejszy o godzinę.
Pełna nazwa toru: | Silverstone Circuit |
Zwycięzca wyścigu 2017: | Lewis Hamilton, Mercedes AMG Petronas - 1:21:27.430 |
Rekord okrążenia w wyścigu: | Lewis Hamilton, Mercedes AMG Petronas - 1:30.621 (2017) |
Długość toru: | 5.891 km |
Ilość okrążeń: | 52 |
Dystans wyścigu: | 306.198 km |
Ilość zakrętów lewych: | 8 |
Ilość zakrętów prawych: | 10 |
Wybór opon: | Miękkie, Pośrednie, Twarde |